ARGUMENTY ADRESOWANE DO ZACHODNICH DZIAŁACZY: "KTOŚ, KTO NIE BYŁ W TYBECIE, NIE MA PRAWA WYPOWIADAĆ SIĘ W TEJ KWESTII"
Jest to często mówione przez tych, którzy sami nigdy w Tybecie nie byli bądź są to osoby mające podejrzane motywy. Celem wypowiedzi jest, by nie zwiększyła się liczba ludzi, którzy potencjalnie mogliby pomóc. Odwiedzenie Tybetu byłoby bez wątpienia najbardziej miarodajne i wszyscy, którzy mogą i są zaangażowani w tę sprawę, powinni tam pojechać. Turyści zazwyczaj są zachwyceni pięknem Tybetu i serdecznością mieszkańców. Sami też mają okazję przekonać się, jaki jest wpływ zbrojnej okupacji tego terenu, który jest stale infiltrowany.
Nie trzeba jednak jechać do Paryża, żeby wiedzieć, że wieża Eiffel'a istnieje. Tak też nie musisz się znaleźć w tybetańskim więzieniu Drapczi, aby przekonać się, że więźniowie polityczni są tam poddawani torturom.
POWIĄZANE ARTYKUŁY:
Diagnoza: niezgodność krwi. Konflikt tożsamości tybetańskiej i chińskiej
O odrębności kulturowej Tybetu słów kilka
Wypaczony obraz Tybetu - specjalny wywiad z chińską pisarką Zhu Rui