Tenzin Delek Rinpocze, przywódca religijny z Lithangu (prow. Syczuan). Aresztowany za rzekome spowodowanie wybuchów i podżeganie do separatyzmu.
2 grudnia 2002 roku Pośredni Sąd Ludowy prowincji Syczuan w Tybetańskiej Prefekturze Autonomicznej Kardze (chiń. Ganzi) skazał na śmierć znanego i szanowanego w regionie lamę Tenzina Delka Rinpocze. Wykonanie kary – za „powodowanie wybuchów i podżeganie do podzielenia państwa” – zawieszono na dwa lata. Jego rzekomy wspólnik Lobsang Dhondup, również uznany winnym, został stracony w trybie doraźnym 26 stycznia 2003 roku. Sprawa miała związek z serią ataków bombowych w zachodnim Syczuanie w latach 1998-2000. W opublikowanej tego samego dnia informacji rządowa agencja Xinhua podała, że obaj oskarżeni „popełnili zbrodnie terrorystyczne”.
Podczas ogłaszania wyroku Tenzin Delek oświadczył, że jest niewinny. Powtórzył to na taśmie, którą nagrał w więzieniu w połowie stycznia 2003 roku: „Zostałem niesłusznie oskarżony. Zawsze powtarzałem, że nie wolno podnosić ręki na drugiego człowieka”.
Tenzin Delek Rinpocze urodził się w 1950 r. w Lithangu w regionie Kham we wschodnim Tybecie. W wieku lat 7 wstąpił do klasztoru. Od 1982 do 1987 r. studiował w klasztorze Drepung w tybetańskim obozie dla uchodźców Mundgod w stanie Karnataka, na południu Indii. Dalajlama rozpoznał go jako reinkarnację i nadał mu imię Tenzin Delek. Po powrocie do Tybetu po raz pierwszy poddany został nadzorowi chińskich władz.
Po powrocie do Litangu (rejon Njagczukha, chiń. Yiadjiang), władze chińskie zaczęły utrudniać mu prowadzenie działalności społecznej i religijnej. Zmagając się z rządowym sprzeciwem wobec budowy klasztoru Jamyang Choekhor Ling, wyruszył do Pekinu gdzie uzyskał pozwolenie od Panczenlamy X. W latach 1991 – 95 wybudował siedem klasztorów. Nadzorował budowę domów starców, sierocińców, szpitali i szkół.
Tenzin Delek poświęcił się walce o realizację gospodarczych, społecznych, kulturalnych i duchowych aspiracji Tybetańczyków z czterech okręgów Prefektury Kardze – zdominowanego przez nich regionu prowincji Syczuan. Uważał, że chińscy urzędnicy państwowi nie dbają o potrzeby Tybetańczyków i wolą wykorzystywać swoje stanowiska do osiągnięcia osobistych korzyści. Starał się pomagać na wiele sposobów: zakładał szkoły, kliniki, sierocińce i domy starców. Pośredniczył w sporach gospodarczych między tybetańskimi społecznościami i starał się aktywnie chronić kruchą równowagę ekologiczną przed karczowaniem lasów, rabunkową eksploatacją bogactw naturalnych i innymi potencjalnie niebezpiecznymi projektami. Przyciągnął do siebie – i to zapewne mogły uznać za największe zagrożenie władze – setki oddanych uczniów i zyskał ogromne poparcie społeczności lokalnej w czasie, gdy rząd Chin konsolidował kontrolę nad ziemiami tybetańskimi i starał się zmniejszyć wpływy klasztorów, wzmacniając władzę świecką.
Z powodu ogromnej popularności, jaką cieszył się zarówno wśród Tybetańczyków, jak i Chińczyków władze chińskie uznały, że stanowi zagrożenie. Przeszło dekadę przed jego aresztowaniem, był obiektem nieustannego nękania i zastraszania przez chińskich urzędników.
Wielu Tybetańczyków z okręgów Njagczu (chiń. Yajiang) i Lithang (chiń. Litang), centrum działalności Tenzina Delka w Kardze, oraz regionów sąsiednich podjęło ogromne ryzyko, rozmawiając z Human Rights Watch (HRW). Ich relacje dają wyobrażenie o skali projektów Tenzina Delka, których celem było wspieranie koczowników i chłopów oraz pomoc w rozwoju represjonowanego od ponad dekady buddyzmu tybetańskiego.
Budując swoją pozycję przez ponad 25 lat i skutecznie kwestionując politykę władz w wielu sprawach, Tenzin Delek stał się dla urzędników z prefektury Kardze zagrożeniem, a to sprawiło, że sięgali oni po coraz bardziej represyjne środki, by powstrzymać jego działalność społeczną i kulturalną. W 1997 roku, gdy nowa kampania „edukacji patriotycznej”, której celem było przejęcie przez rząd pełnej kontroli nad klasztorami, przekroczyła granice Tybetańskiego Regionu Autonomicznego i objęła tybetańskie regiony prowincji Qinghai, Syczuan, Gansu i Yunnan, urzędnicy z Kardze zaczęli działać bardziej zdecydowanie. Pierwszym krokiem było uznanie wielu poczynań Tenzina Delka za „polityczne”, a co za tym idzie – zakazane. Ograniczono jego działalność religijną i odebrano mu swobodę podróżowania. Nie mógł już, jak do tej pory, mówić publicznie o Dalajlamie. Do 2000 roku władze prefektury Kardze pozbawiły go wszelkich uprawnień religijnych, a dwa lata później aresztowały, stawiając mu najwyraźniej sfabrykowane zarzuty o podkładanie ładunków bombowych.
Funkcjonariusze Biura Bezpieczeństwa Publicznego z prowincji Syczuan i prefektury Kardze aresztowali Tenzina Delka w cztery dni po eksplozji w Chengdu. Zatrzymano go – wraz z trzema bliskimi współpracownikami: Tamdrinem Ceringiem, Aką Dargje i Cultrimem Dargje – nocą 7 kwietnia w klasztorze Dziamjang Czekhorling w Njagczukhce. Kilka godzin po obławie kompleks obstawili policjanci i żołnierze z okręgu Njagczu. Informowano, że podczas aresztowania funkcjonariusze byli brutalni i dokonali poważnych zniszczeń w budynku. Tamdrin Cering miał zostać okrutnie pobity. „Tam, gdzie spał Tenzin Delek – mówiło źródło – połamali wszystkie meble. Wyglądało to tak, jakby stoczono tam walkę. Na podłodze były ślady krwi”. Pracownik aresztu śledczego, który był świadkiem przywiezienia zatrzymanych, twierdzi, że Tamdrin Cering i Aka Dargje wyglądali na pobitych. Nie wiadomo, ilu mnichów zostało w klasztorze po tym najeździe – zapewne od 15 do 30. Przez kilkanaście dni przesłuchiwano ich w świątyni, a następnie kazano opuścić klasztor i region. Niektórzy udali się do innych klasztorów, np. Orthoku, inni wrócili do domów. Klasztor zamknięto.
Okoliczni mieszkańcy mówią, że powinni byli spodziewać się aresztowania Tenzina Delka jeszcze przed wybuchem w Chengdu. Na kilka tygodni przed obławą w Dziamjang Czekhorling służby bezpieczeństwa z Lithangu, Njagczu i innych okręgów kazały ludności zdać broń palną. Rekwirowane karabiny – niektóre warte aż dziesięć jaków – były legalne i zarejestrowane. Tybetańczycy powiązali później rozporządzenie władz z przygotowaniami do aresztowania Tenzina Delka, choć wydarzenia te mogły, oczywiście, nie mieć z sobą nic wspólnego.
Po niemal ośmiu miesiącach pełnej izolacji Tenzin Delek i Lobsang Dhondup stanęli przed sądem 29 listopada 2002 roku. Rozprawa była niejawna. Trzy dni później Lobsang Dhondup został skazany na śmierć, a Tenzin Delek – na karę śmierci w zawieszeniu na dwa lata. 26 stycznia 2003 roku Wyższy Sąd Ludowy Syczuanu odrzucił apelację Tenzina Delka i apelację Lobsanga Dhondupa, którą wniesiono jakoby bez jego zgody. Lobsang Dhondup został natychmiast stracony. Niektóre źródła twierdzą, że wyrok wykonano rankiem – jeszcze przed formalnym odrzuceniem apelacji. Na skutek międzynarodowych nacisków 26 stycznia 2005 r. zmieniono wyrok Tenzina Deleka na dożywocie.
CZYTAJ WIĘCEJ: