Tybetańczycy twierdzą, że Tybet jest odrębnym narodem posiadającym własną kulturę, jednak Chińczycy dowodzą, że jest on jedną z mniejszości narodowych w obrębie narodu chińskiego – lokalną odmianą wspólnej wszystkim tym narodom kultury chińskiej.

Każdy, kto zna język tybetański oraz miał okazję osobiście poznać Tybetańczyków wie jak bardzo kultura tybetańska jest odmienna od innych kultur. Lecz by dowieść tego faktu, należy cofnąć się do kilku zasad podstawowych.

Naród to coś więcej niż państwo, które z kolei jest pojęciem szerszym od „plemienia”. Plemię to coś więcej niż klan, zaś klan to coś więcej niż rodzina. Jedyną polityczną jednostką o znaczeniu szerszym od narodu jest „imperium”. Wydaje się, że ludzie myślą o sobie jako o jednym narodzie, gdy:

- zamieszkują wspólne, poświadczone przez historię terytorium,
- posługują się jednym językiem utrwalonym w piśmie,
- podporządkowują się wspólnemu systemowi prawnemu,
- tolerują i rozumieją różne przekonania religijne,
- posiadają intuicyjne poczucie tożsamości bazujące na wyżej wymienionych czynnikach, często wzmacniane dodatkowo etniczną jednorodnością.
 
WSPÓLNE TERYTORIUM
 
Żadne większe grupy Chińczyków nie osiedlały się w Tybecie przed okupacją chińską. Granica między Chinami a Tybetem została ustalona w czasach dynastii Tang i świetności imperium tybetańskiego. Przebiegała ona na wschód od Chamdo i Derge w kierunku Lanchou. Obecnie w Tybecie mieszka 7,5 miliona chińskich osadników, nie licząc garnizonów wojskowych. Z punktu widzenia historii, są oni kolonizatorami najnowszych czasów niezakotwiczonymi we wspólnej kulturze regionu.
 
WSPÓLNY JĘZYK
 
Język tybetański jest bardzo odmienny od języka chińskiego. Należy on do rodziny języków tybeto-birmańskich, choć niektórzy językoznawcy posługują się raczej terminem języki sino-tybetańskie na określenie języków chińskich, tybetańskich, birmańskich oraz im pokrewnych. Język chiński jest zapisywany przy pomocy ideogramów i jest językiem monosylabicznym, tonalnym, nieposiadającym fleksji. Język tybetański posiada pismo fonetyczne, jest językiem polisylabicznym z zachowaną szczątkową fleksją. W języku tybetańskim istnieją co prawda zapożyczenia z języka chińskiego, ale zapożyczył on również słownictwo z języków indyjskich, nepali i mongolskiego. Po upływie 30 lat pod okupacją zaledwie garstka chińskich kolonizatorów zna język tybetański, choć najmłodsze pokolenia Tybetańczyków są zmuszane do nauki mówionego chińskiego.
 
WSPÓLNY SYSTEM PRAWNY
 
Pierwsze prawa zostały ogłoszone w Tybecie przez władcę Songtsena Gampo w VII wieku n.e. Na przestrzeni całej późniejszej historii Tybetu prawo tybetańskie oparte na naukach buddyzmu było respektowane i egzekwowane w sądach przez urzędników i prawników różnych szczebli.
 
TOŻSAMOŚĆ HISTORYCZNA
 
Właściwe Tybetańczykom poczucie historii jest ściśle związane z buddyzmem. Również tradycja tybetańskiego eposu narodowego, poezji, dramatów, jak i literatury historycznej podkreśla odrębność Tybetu od Chin oraz innych narodów Azji. Klasyczne dzieła literatury tybetańskiej były nieznane Chińczykom, podobnie jak literatura chińska nie była tłumaczona na język tybetański. Tybetańczycy są niezmiernie dumni ze swych duchowych i religijnych związków z Indiami, czego wyraz stanowią niezliczone tłumaczenia dzieł, m. in. buddyjskich, z sanskrytu na tybetański.
 
Chińczycy uważali Tybetańczyków za ludy barbarzyńskie już od czasów Konfucjusza. Armia tybetańska zdobyła w ósmym wieku ówczesną stolicę Chin – Chang-an. Współcześni kolonizatorzy chińscy czują się panami obcej ziemi, mieszkając w swoim mniemaniu poniekąd wśród dzikich. Z tego też faktu wynika ich nader ostre traktowanie Tybetańczyków w porównaniu z innymi Chińczykami.
 
WSPÓLNE WIERZENIA
 
W niektórych okresach historycznych wspólna nić buddyzmu łączyła Chiny z Tybetem. Jednak konfucjanizm i taoizm, będąc niezwykle ważnymi religiami w Chinach, pozostały nieznane w Tybecie. Centralną rolę w buddyzmie tybetańskim odgrywa tantryzm, który zajmuje zupełnie marginalne miejsce w buddyzmie chińskim. Na gruncie religii niewiele zatem łączy Chińczyków z Tybetańczykami.
 
Między tybetańskimi lamami a chińskimi cesarzami nigdy nie istniały więzi podobne do znanej relacji „kapłan-patron”, jaka wiązała władców mongolskich i mandżurskich z lamami tybetańskimi. Pierwszymi władcami Chin, którzy odgrywali jakąkolwiek polityczną rolę w Tybecie są od roku 1950 komuniści. Tych ostatnich oczywiście nie wiążą z oddanymi buddyzmowi Tybetańczykami żadne wspólne wierzenia religijne.
 
WSPÓLNE POCHODZENIE ETNICZNE
 
W codziennych relacjach międzyludzkich ani Tybetańczycy, ani Chińczycy nie uważają siebie za narody spokrewnione etnicznie.
 
Władcy mandżurscy byli świadomi braku wspólnego poczucia tożsamości między Mandżurami, Mongołami, Ujgurami, Tybetańczykami i Chińczykami, dlatego też legitymizowali swoje rządy nad tymi nacjami poprzez status zdobywcy oraz pośrednika między odwiecznie sobie wrogimi społecznościami. Komunistyczny rząd Chin wkroczył zbrojnie na każde terytorium, które znajdowało się wcześniej pod kontrolą armii mandżurskiej, z wyjątkiem Mongolii Zewnętrznej, starając się wymusić powstanie wspólnego poczucia tożsamości i wykorzystując w tym celu ideologię światowej rewolucji komunistycznej. W gruncie rzeczy, jedynym celem polityki kulturalnej Chin w Tybecie było zniszczenie tybetańskiego poczucia odrębności kulturowej i zaszczepienie w Tybetańczykach poczucia wspólnej więzi z Chińczykami w oparciu o status towarzysza i rewolucjonisty.
 
Polityka ta okazała się jednak wyjątkowo nieskuteczna. Na fali politycznego odprężenia w latach osiemdziesiątych Tybetańczycy przystąpili natychmiast do odbudowy zniszczonych klasztorów. Obecny rząd chiński ma świadomość istnienia owego nieusuwalnego rdzenia narodowej tożsamości Tybetańczyków, dlatego też zezwala stopniowo na jego odrodzenie, głównie jednak jako atrakcji turystycznej.
 
Tybetańczycy są narodem unikalnym w skali światowej, ponieważ ich życie narodowe jest w całości poświęcone buddyzmowi. Ich kultura przeszła kolosalną zmianę na przestrzeni tysiąca lat dzielących Songtsena Gampo (VII w.) i V Dalajlamę (XVII w.) od etnocentrycznej, wojowniczej, imperialistycznej kultury narodowej do powszechnie oddanej buddyzmowi kultury ducha i pokoju.
 
Kultura tybetańska stanowi w sobie nieprzerwany eksperyment buddyjski, który przekształca całościowo środowisko społeczne. Jest to oczywiście eksperyment niedokończony. W jednej z moich prac opisałem Tybetańczyków w terminach socjologicznych, jako naród, który rozwinął unikalną osobowość „wewnętrznej nowoczesności” w przeciwieństwie do „nowoczesności zewnętrznej” znanej ze społeczeństw zachodnich. Jej życie bądź śmierć są naszym życiem bądź śmiercią. Kultura tybetańska żyje w podziemiu w Tybecie, otwarcie jedynie na uchodźstwie.

Profesor Robert A.F. Thurman jest prezydentem Amerykańskiego Instytutu Studiów Buddologicznych na Uniwersytecie Columbia. Przedruk z "Cultural Survival Quarterly", t. 12, 1988, International Campaign for Tibet, International Campaign for Tibet (www.savetibet.org). Tłum. J. Białek